sobota, 27 kwietnia 2013



Na świecie jest 5 kontynentów, na które składa się 195 państw. Obecnie odwiedziłam jedynie 9 z nich, a więc zostało mi 186. Poważne wyzwanie. Od pewnego czasu myślę tylko o tym w jaki sposób mogę zobaczyć WSZYSTKO. Bo chcę zobaczyć ABSOLUTNIE WSZYSTKO. Nieważne czy to biedę i głód w Afryce, porachunki gangów w Meksyku, kryzys w Grecji, Strefę Zero w Ameryce czy tarantule czekające na zjedzenie w Azji. Ważne jest to, że żeby być tego częścią, doświadczyć wszystkiego subiektywnie. Podobno każdy został do czegoś stworzony, ja - do odkrywania świata. Przechodząc przez ulicę w zupełnie nowym i nieznanym mieście czuję się jak dziecko, które dostało zabawkę. Mogę w końcu wchłaniać każdy nowy zapach, obraz, muzykę niczym gąbka. Doszło do tego, że Polska to dla mnie kraj pomieszkiwania niż zamieszkania, a znajomi dziwią się, kiedy widzą mnie w mieście.
A więc, prezentuję mojego bloga, którego pomysł został mi 'zaszczepiony' przez najbliższych przyjaciół (których pozdrawiam), a do którego nie byłam przez długi czas przekonana. Powód bez problemu znajdziecie w błędach stylistycznych i górnolotnych określeniach, także PRZEPRASZAM, postaram się pisać jak najciekawiej i najlepiej jak tylko potrafię!
P.S. Pewnie zastanawiacie się czemu akurat taka nazwa bloga. Już odpowiadam. Z tytułem był problematyczny, padały najróżniejsze propozycje, coraz bardziej dziwaczne, ale pewnego dnia zrobiłam burzę w swoim mózgu i stwierdziłam, że wzorem dla mnie będzie nazwa innego podróżniczego bloga. Tak też, 'kaminiadasz' to wymowa słowa 'caminhadas', które w języku portugalskim oznacza wyprawy. Takie sobie słowo, ale jakie chwytliwe!

1 komentarze:

Powodzenia w spełnianiu tego celu :) Ja jestem trochę dalej, ale cały czas chcę więcej i więcej!

Prześlij komentarz

Facebook Twitter Delicious Digg Stumbleupon Favorites More